Przesłuchanie
Godzina 23, wracam sobie jak nigdy nic przez mój "najbezpieczniejszy" park, słuchawki na uszach (chyba Gunsi - Sweet Child O'Mine) gdy nagle przede mną wyrasta wielka, jaskrawa postać. Menda jak sie patrzy. Postać przybyła stadnio chyba do parku gdyż gdzie się nie obejrzałem to jakiś jaskrawy pan z latarką biegał.
- Policjant: Jakieś dokumenciki?
- Ja: Karta biblioteczna (ja i biblioteka <lol>, no chyba że karta rabatowa z Biblio)
- (raczej sie nie znał na żartach, bądź nie skumał, zaświecił mi swoją nowo co zakupioną mu przez Urząd miasta latarką w oczy) P: Myśli pan że my mamy czas na takie pierdoły?
- (Okazawszy mu mój dowód) Ja: Proszę...
- P: Szukamy proszę pana pewnego człowieka... zbiegł z aresztu sądowego...może go pan widział
- (znowu??? <lol>) Ja: tzn kogo? jak wygląda?
- Niestety jego twarz jest tajemnicą...
- W porządku jak go zobaczę to zadzwonię (Po ch... zadaje mi te pytania)...
Dodaj komentarz