Sobota...
...wieczór. Kole północy. Po przebiegnięciu 1, słownie jednego przystanku autobusowego padamy z Rudeńkim zdyszani na siedzenia N1. Przystanek później w okolicach ogródka Stereo wsiadają dwie młode panie.
Rudy: ułaaa potworne te panie...
Ja: Dlatego pewnie wracają same...
Rudy: My też wracamy sami...
Ja: ale my jesteśmy... potwornie pijani... (oblewaliśmy zwycięstwo Francji nad Brandzylią u Zbysia)
Rudy: Uderzać??
Ja: Aż tak dużo to żeśmy nie wypili... poza tym ja nie mogę... i kurwa nie chcę !!
Rudy: Ale stareńki ja uderzę...
Ja: Zrób to..
(Po 5 sekundach wraca)
Rudy: Ja jebe, za mało tej wódy było..
Dodaj komentarz