Szukając określenia...
Oj działo się... Opowiem Wam bajkę... Był sobie pewien człowiek, który myślał, że jest bardzo bardzo nieszczęsliwy. Postanowił, że nie będzie sie dłuzej męczył ze swoimi lękami i troskami. Poszedł więc pod okno pewnej dziewczyny i krzyknął iż zamierza iść do sadu zjeść zatrute jabłuszko. Gdy ugryzł już kawałek zatrutego jabłka, podbiegła dziewczyna i nadludzką mocą usunęla zatruty kawałek z Jego ust. Człowiek powrócił do zdrowia tylko i wyłacznie dzięki Jej przyjaźni, opiekuńczości i przytomnemu umysłowi. Gdy zaczął myśleć normalnie doszedł do wniosku ze tak naprawde to jest szczęsliwy, bo któż moze sie pochwalić taką...(jakbyście tę kobietę nazwali ???)
Dodaj komentarz