Korn 2007
Doczekaliśmy sie płyty Korn'a. Jaka jest, jeszcze nie powiem bo cały czas parzy mnie w rece zatem tylko wyczekiwać aż urwę się z pracy i przesłucham to cudo. Cudo bo singiel promujący powalił mnie, mówiąc bez ogródek na kolana. Jest melodyjny, sensowny, wpadający w ucho, wspaniałe brzmienie, przester basu i przeciąganie wokalu Davis'a. Po weekendzie pachnąca, nowiutka mp3ka z recenzją a tymczasem teledysk.