| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Przeglądając nowości na miesiąc wrzesień zahaczyłem o pieśń pana co się zwie DJ Tomekk z Niemiec. Ech... cover marnej hiphopowej grupy Kriss Kross "Jump Jump". Tekst powala na plecy, zreszta jak całe wykonanie...kawałek tylko...
"Jump Jump - die neue Deutsche Welle,
Jump Jump - Berlin Berlin"
kurwa... omijać to...
...muszę o czymś pisac bo zwariuję... szkoda tylko ze Wy musicie to czytać...ale pragne zwrócic uwagę na jedną piosenke... a właściwie grupę. 3 Doors Down to grupa z tych co to jak wydadzą jakis singiel to wszyscy go znają. I tak było z "Kryptonite". "Loser", "Here without you", "Let me go" i tak jest z "When I'm gone". Przechadzałem sie po domu...szurając palcem po płytach które zbierałem pół życia i zatrzymałem palec na "Away from the sun" ww grupy. Zaznaczam...to było dawno. Jeszcze "Let me go" nie wyszło. Słuchałem...kilka razy... fajnie chłopaki spiewają... O życiu... o miłosci o takich tam... i za kazdym razem strzygłem uchem przy "When I'm gone". Szczególnie gdy wokalista zwiesza głos i mówi... "Byc moze jestem zaślepiony..." Napisze teraz tekst w tłumaczeniu wspaniałego pana Piotra Kaczkowskiego i jesli komus sie spodoba to pod tekstem będzie bezposredni link by pobrac te piosenke...
jest następny świat we mnie, którego możesz nie zobaczyć
są sekrety w tym życiu przed którymi się nie ukryję
gdzieś w tej ciemności jest życie którego nie mogę odnaleźć
może jest za daleko albo może po prostu jestem zaślepiony... , może po prostu jestem slepy...
więc tul mnie kiedy jestem tu, popraw jeśli się mylę
tul kiedy się boję i kochaj mnie kiedy odejdę
wszystko czym jestem i wszystko we mnie
chce być tym kimm Ty chcesz żebym był
nigdy Cie nie zawiode, nawet jesli mógłbym to
porzuce wszystko ...
jesli tylko dla twojego dobra
więc tul mnie kiedy jestem tu, popraw jeśli się mylę
możesz tulić mnie jesli się boję ale nie możesz zawsze być tam przy mnie
więc kochaj mnie kiedy odejdę, kochaj mnie kiedy odejdę
kiedy twoje promienie rentgenowe w oczach przestaną dostrzegać to, co pod moja skórą
nie powiem ci żadnej cholernej rzeczy której mogłem nie mówić moim przyjaciołom
teraz odchodzisz w te ciemność, zyję ale jestem sam
część mnie walczy z tym ale część mnie zniknęła
więc trzymaj mnie kiedy jestem tu, popraw jeśli się mylę
tul mnie kiedy się boję i kochaj mnie kiedy odejdę
wszystko czym jestem i wszystko we mnie
chce być tym kim ty chcesz żebym był
nigdy cie nie zawiode nawet jesli mógłbym
porzuce wszystko...
jesli tylko dla twojego dobra
Moze jestem zaślepiony...
...podziękowac wszystkim za te kropeczki w nie tak dawno napisanej notce. Normalnie myślałem o jednej osobie a spełniły się trzem. :) THX.
Dostałem wczoraj do przeczytania, ot przypadkiem...
"Czas rozdartego serca wypełniał ostatnie lata
Widok cierpienia i bólu i krwi
Był strach i chwile zwątpienia
Lecz zawsze mogłam zapukać do Twoich drzwi
I choć niechętnie je otwierałes przede mną
To zawsze to ciepło dawałeś mi
Ty mnie widziałeś nagą i smętną
Ty ocierałeś największe łzy
Niejeden piec chleba już nam użyczył
Niejeden foch już przydarzył się nam
Jednak ja wiem to i zdania nie zmienię
Z pewnością zapukasz do nieba bram (x2)
Gorycz porażki czy smak sukcesu
był mało ważny, nie liczył się
tak bardzo chciałam usłyszeć od Ciebie
coś więcej niż tylko, że lubisz mnie
Tamten zachód słońca, tamten sierpniowy
oprócz urody miał jeszcze to coś
że przestawałam zadawać pytanie
co w sumie daje mi ta cała złość
Niejeden piec chleba już nam użyczył
Niejeden foch już przydarzył się nam
Jednak ja wiem to i zdania nie zmienię
Z pewnością zapukasz do nieba bram (x2) "
Wczoraj postanowiłem spędzic wieczór przed telewizorem... ambitne...nie ukrywam. Po przejrzeniu programu przyznam, że byłem rozdarty pomiędzy dwiema pozycjami, a mianowicie: wyborami Miss Polonia na TVP 2 oraz 42 Krajowym Festiwalem w Sopocie i ... szczerze mówiąc najlepiej bym zrobił jakbym kimnął już o 20. Zaczeło się już około 19:45. Na TVN. Brodka zaczeła tak smęcić że oblał mnie zimny pot, że być może siadły mi głośniki w TV cy cuś :/ ale okazało się, że na pierwszym Kamil Durczok całkiem wyraźnie i poprawnie czytał wiadomości. No nic...pochlała pewnie bo jak inaczej to wytłumaczyć. Przełączyłem na dwójkę. Oto pierwszy pokaz 31 kandydatek i ...załamałem się. Wyglądało to jak wybory Miss Czaterii prędzej...ale ponoć pierwsze wrażenie nie ma tu nic do rzeczy. Znowu Sopot. Sidney Polak całkiem fajnie spiewał ale ta publika była chyba z domu starców bo nikt się nie ruszał !! jakby manekiny tam usadzili :/ Potem zaprosił Reni Jusis na scenę i jak tylko Reni weszła to się Sidney wyjebał. Czujny pan reżyser spektaklu od razu zmienił kamerę i nie było bach na całą Polskę. Dwójka. Stroje kąpielowe, podobno fajne ale jednocześciowe średnio pasują do wyborów. Fakt, ze żadna nie miała czym się pochwalić ale bikini byłoby lepsze. Wystep Wilków w przerwie - porażka jak cała reżyseria tego iwentu :). TVN - reklamy trwają już 15 minut (podczas festiwalu...tego nie było przy okazji Jedynki). Zakopower sobie darowałem, potem suknie wieczorowe i już miałem "ewentualną kandydatkę" no i zgarnęła, bagatela 4 nagrody - Miss Foto, Miss Telewidzów, Miss Max Factor i Miss Polonia. TVN i Sistars... koszmar na początku..., jedna się tłumaczyła chorym gardłem... Nic to. Kolejna piosenka była z nowej płyty (nie zdradze tytułu bo przekręce a i nie potwierdzony on) nawet niezła, ma szanse na przebój. Potem odpuściłem TVN. Dwójka. Finałowa dziesiątka i pytania do pań <smiech> z zakresu motoryzacji i sportu <smiech>. Wystarczą 3 przykłady.
Olaf: Wyjasnij skrót AGD (jedyne nie związane z wyżej wymienionymi kategoriami)
Kand.: Yyyy... wyleciało mi z głowy...
Olaf: Z kim Polska gra jutro mecz?
Kand2.: Yyy... nie wiem ale na pewno z kimś słabym...
Olaf: Czy mecz piłkarski trwa ZAWSZE 90 minut?
KAnd3.: Yyy... Jak jest słaby to tak, a jak dobry to nie...
No cóż... lądowałem na ziemi więcej razy bo chyba tylko dwie się wyłamały i COŚ Z SENSEM powiedziały... potem odczytanie wyników i zaginione koperty z wynikami (tragedia). I koniec. No i suplement... czarna..., przeszłaś koło koncertu i było b. blado. Nie pomógł Ci nawet ten mega dekolt...
"Nic co umiera śmiercią wymuszoną nie bedzie długo pamiętane" jak powiedział pewien człowiek mocno związany z pewną rozgłośnią radiową w stolicy... "Tylko to co odejdzie w sposób naturalny wyryje po sobie trwalszy ślad..." zatem po kilku tygodniach zastoju postanowiłem reaktywować tę paginę i zacznę pisać o tym co dawniej, o tym co ważne i o tym co Was gówno obchodzi, o tym co skręca kiszki ze śmiechu i o tym co wyciska łzy... cierpliwości... to be continued... :)
Wszystko dobre co się kończy... na pewno nie dobrze bo i nie mnie oceniać czy blog ten był dobry... ale to na pewno ostatni wpis na stronicach tegoż "pamietnika" lub "dziennika"... Powodów pewnie nie trudno się dopatrywać, a tym którzy mniej mnie znają wyjaśniał nie będę... Under powiedział że z czasem blog staje sie blogiem imprezowym...sprawozdaniami...ale po co go prowadzić gdy takowych jest jak na lekarstwo... na pewno nie jest też sposobem na publiczne obrazanie ludzi jak dała mi do zrozumienia pewna droga mi osoba... Może do opisywania zabawnych sytuacji...? bądź też zabawnych dialogów... tyle, że ostatnio ciężko mnie rozsmieszyć...Tak jak i ciężko go prowadzić... Łatwo mi za to wyzwolić w innych osobach uczucie odrazy i chęć znalezienia się setek kilometrów stąd (jak to zrobiły kolejne dwie ważne osoby w moim życiu). Tak więc... jeśli kiedykolwiek...ktokolwiek z Was to przeczyta... to niech postara się szanować ten mały...wspaniały organ...dzieki któremu przeżywa te chwile zauroczenia...strachu...miłości...ten co napędza Cie do życia...ten co bije mocniej gdy sie boisz lub jesteś w fazie podniecenia...ten który spokojnieje gdy i Ty taki jesteś... i doceńcie że gdy wszystkie te czynności wykonuje nie towarzyszy mu ból jakigo nie życze najzagorzalszemu wrogowi...
Jednym słowem doceń to... i dziękuje że tu wchodziłaś/eś, czytałaś/eś i komentowałaś/eś...
Z czatu...
ja: Tańka dostała dziś okres, wiesz?
Wanna: Super, ja sobie w tym miesiącu darowałam...